środa, 26 grudnia 2012

Co ze mna

Wiec jestem u kolegi. To byla naprawde bardzo dobra decyzja. W koncu nie musze siedziec zestresowana i uzerac sie z bachorami. Doswiadczam zycia zwyklych amerykanow, a nie jakichs bogaczy, I uwielbiam to! Bede sie chyba starac o zmiane statusu. A no I dostalam maila od babki z biura wiadomosc, zebym dala znac co i jak, bo hostka odkryla, ze odeszlam. To tyle poki co z biezacych informacji :)

czwartek, 20 grudnia 2012

Definitywny koniec

To bedzie ostatni post przed moja rezygnacja z programu. We wtorek  albo srode rzucam program i jade do Maryland.Ostatnie dni mnie w tym utwierdzily. Nie chce nawet brac rematchu, bo na sama mysl o opiece nad innymi amerykanskimi dziecmi az mnie skreca. Moglabym to wszystko przetrwac gdyby przyjazd tu byl moim  marzeniem. A nie byl. Powrot do Polski planuje na czerwiec.

DLACZEGO REZYGNUJE
Dzieci nie maja do mnie zadnego szacunku. Matka z tym nic nie robi, bo do niej tez nie maja szacunku. Kaza jej sie zamknac itp.  Ciagle sa wojny o xboxa, mlodszy jak przegrywa to dostaje napadu szalu. Wstaja nawet o trzeciej rano zeby pograc i awanturuja sie. Starszy czesto wola mnie tylko po zeby mnie przegonic po calym domu. W ogole sie nie sluchaja a potem sie spozniamy na zajecia I wychodze na niezorganizowana I nieodpowiedzialna.
Wczoraj jeden wymiotowal i kazal mi zadzwonic do hostki z domowego, nie moglam go znalesc wiec zaproponowalam ze zadzwonie z tego telefonu, ktory mi dali. Na co bachor odpowiedzial, ze hostka na pewno nie odbierze jak zobaczy, ze dzwonie. czyli wyszlo jakie ona ma do mnie podejscie.
Dodatkowo sytuacja z zostawienien mnie z psem na swieta I sylwestra, I niedanie mi kasy na kurs ang, bo juz wystarczajaco duzo wydatkow miala w tym miesiacu... Te pieniadze powinna miec odlozone w razie jak bede chciala podjac jakis kurs...

CO PO REZYGNACJI
 Chce zwiedzic wschodnie wybrzeze, kupic to co zaplanowalam. Do czasu wyjazdu bede mieszkac u znajomego, ktory jest amerykaninem.

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Spotkanie Au Pair - zostaje

Moja super host family zostawia mnie na swieta z psem.Poza tym nie chce mi dac wolnego na sylwestra tez ze wzgledu na psa. I naprawde mam juz ich totalnie w dupie i nie zamierzam sie starac, bo to i tak nic nie daje. Nie mam nic do stracenia a rematch ze strony hostki bylby dla mnie wybawieniem.
Wczoraj  mialam spotkanie au pair z mojej okolicy. A prawda jest taka ze wszystkie sa zajebongo daleko ode mnie. Bardzo niej chcialo mi sie isc, humor mialam wisielczy, jednak zdecydowalam, ze nie bede siedziec w domu, bo to jeszcze bardziej mnie dobija. Tak jak sie spodziewalam, niemieckojezyczna ekipa trzymala sie razem, i zadna nie wykazala ochoty zeby zamienic ze mna pare slow. Bardzo przyjazne okazaly sie za to Kolumbijki. Jedna mieszka niedaleko mnie. Tzn wciaz daleko, ale blizej niz pozostale. Bedziemy sie spotykac w polowie drogi i planujemy, ktoregos weekendu wyskoczyc do Atlanty. Moja nowa kolezanka jest tu od czerwca, a nadal tam nie byla. Tak wiec, dzieki temu ze poszlam na spotkanie czuje, ze latwiej bedzie przetrwac, majac odskocznie od host family.

niedziela, 16 grudnia 2012

Koniec tego cyrku

Spytalam dzisiaj hostke czy moge wziac wolne na sylwestra. "Nie". To moze na swieta? "Nie". Na swieta moja rodzinka jedzie do rodzicow hostki a ja mam sie opiekowac psem. To samo pozostaje mi do roboty na sylwestra. Hostka gdzies wyjezdza a bachory pewnie wezmie ojciec, jak zwykle kiedy jej nie ma.
To nie jest tak, ze ona nie wie co nalezy do moich obowiazkow. Ona po prostu mysli, ze znalazla jelenia, ktory bedzie znosil jej wybryki bez zadnego slowa. I tu sie myli. Po nowym roku opuszczam program i przenosze sie do znajomego. Co potem to jeszcze mam czas sie zastanowic.

środa, 12 grudnia 2012

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Swiateczne ozdoby - wewnatrz

Dzisiaj troche zdjec swiatecznych ozdob. Poki co wewnatrz. W innym poscie beda ozdoby zewnetrzne. 
Amerykanie wzieli sie za ozdabianie domow na swieta juz nastepnego dnia po swiecie dziekczynienia. Moja hostka nie przylozyla sie do tego zbytnio, ale I tak czuc ze zblizaja sie swieta. 















niedziela, 9 grudnia 2012

Country Music

Czyli cos co uwielbiam i co tworzy moj dzien. Odkad mam Kindle nie musze czekac na moment, kiedy wsiade do auta i wlacze swoja ulubiona stacje The Bull - Atlanta's New Country Leader. Teraz slucham jej non stop :)
Country kojarzylo mi sie glownie z rolniczymi stanami, okazuje sie jednak, ze jest to bardzo popularny tutaj gatunek muzyki i nie sluchaja ich tylko ludzie ze wsi.
Pod spodem kilka moich ulubionych piosenek. Polecam je przesluchac, momentalnie wpadaja w ucho. I ci przystojni piosenkarze...

Kip Moore - Beer Money

Florida Georgia Line - Cruise

Luke Bryan - Kiss Tomorrow Goodbye

Justin Moore - Til My Last Day

Greg Bates - Did It For The Girl

Eric Church - Creepin'

sobota, 8 grudnia 2012

Be tough

Wlasnie tego nauczyly mnie ostatnie miesiace, a przede wszystkim pobyt u mojej host rodziny. Trzeba byc twardym. Nie wolno pozwolic zeby ktos zepsul nasze plany I marzenia. Jesli jedna droga zawodzi, to trzeba wybrac inna, ale ciagle isc I nie stawac w miejscu.  Pobyt w USA otworzyl mi oczy. Zawsze myslalam, ze niczego w zyciu nie osiagne i chronicznie unikalam jakiejkolwiek powaznej decyzji zwiazanej z moja przyszloscia. Teraz wiem, ze jesli chce cos zrobic, to nic nie stoi mi na przeszkodzie zeby chociaz podjac ryzyko I brnac przed siebie nie poddajac sie. Dlatego mimo, ze pobyt w tej rodzinie jest dla mnie powodem do caglych nerwow, to nie poddam sie. Nie zmienie rodziny na inna, nie wroce poki co do Polski. Wytrzymam tak dlugo jak zaplanowalam I zaden bachor nie zmieni mojego podejscia.

Random thoughts

Wczoraj Hostka wyjechala w podroz sluzbowa, obilo mi sie o uszy, ze prawdopodobnie do Indii. Wroci dopiero za tydzien. Dzieki temu bachory pojechaly do ojca, i do momentu, kiedy Hostka jest poza domem, ja musze tylko odbierac ich ze szkoly i czekac az przyjedzie po nich tata.
Idealna sytuacja, szczegolnie, ze od niedzieli Hostka byla w bardzo kiepskim humorze, ktory mi rowniez sie udzielal.
Korzystajac z okazji w koncu moglam obejrzec w spokoju telewizje i sie zrelaksowac (mimo iz na codzien nie przepadam za tego typu rozrywka). Ciesze sie tez, ze nie poddalam sie w sprawie kursu, na ktory, jak przeczuwalam, Hostka nie wyrazila zgody z powodu godzin, w ktorych sie odbywa. Znalazlam jednak kurs zawierajacy tylko 46 h i stawiajacy tylko na "grammar", ale w ciagu dnia, kiedy dzieci sa w szkole. Nie wiem czemu, ale nie moglam odpuscic tej szkoly. Z jakiegos powodu ciagnie mnie tam. To chyba ci przyjazni ludzie, ktorzy tam pracuja i domowa atmosfera panujaca w srodku. Nie moge sie doczekac az w koncu poznam nowych ludzi. Za tydzien mam tez spotkanie Au Pair z okolicy, ktorego tym razem nie opuszcze. W domu mojej LCC. Kazdy ma kupic upominek za 10$ i bedziemy wybierac jeden dla siebie nie wiedzac kto go przyniosl. Sounds like fun!
A teraz czas na kolejna dawke relaksu po ciezkim tygodniu. Z kawa. W koncu znalazlam dobra. Od przyjazdu zadna mi nie smakowala... Czulam ze na Starbucks'ie sie nie zawiode.


wtorek, 4 grudnia 2012

Kurs angielskiego

Wymaganiem, ktore Au Pair powinna spelnic zeby zaliczyc rok, jest uczeszczanie na kurs. Najczesciej wybierany jest angielski. Sama tez wybralam szlifowanie angielskiego. Moja LCC zaproponowala mi College oddalonyo godzine jazdy ode mnie, co jest zupelnie bez sensu, biorac pod uwage ze n sojej stronie ma cala mase roznego rodzaju innych instytutcji oferujacych takie kursy obok mnie. Wybralam wiec "English for internationals" i zapisalam sie na probny test. Szkola miesci sie w uroczym starym budynku z cegly i ma bardzo domowy wystroj co odrazu wzbudzilo moja sympatie. Mily starszy pan zapoznal mnie z testem i innymi informacjami na teat kursu. Okazalo sie nawet, ze byl w Polsce. W Ostrodziei Elku. Kurs na ktory sie kwalifikuje to przygotowane do egzaminu TOEFL, ktory planowalam zdawac bedac, wiec jest to strzql w dziesiatke jak dla mnie.
Jesli ktos jest zainteresowany kursem angielskiego a jest z okolic Atlanty to odsylam TU

niedziela, 2 grudnia 2012

Kindle fire

Kupilam sobie tablet zeby miec kontakt ze swiatem nietylko jak dzieciaki sa w szkole. Kindle fire marki Amazon. Szczerze mowiac niz specjalnego. 170$ z podatkiem. Wersja HD 50$ wiecej i ma dwa razy wiecej pamieci bo 16GB, obraz w wersji HD i chyba kamerke. Ja narzucilam sobie plan oszczedzania na bardziej potrzebne rzeczy i kupilam zwyklego Kindle fire.