sobota, 10 listopada 2012

Homesickness or just being lazy?

Wielki **** z moich planow uczenia sie angielskiego i cwiczenia. Nie wiem co to, czy jesienna depresja, czy po prostu mi sie nie podoba w tej Georgii, czy moze sie rozleniwilam, wiem jedno - marnuje czas. Mialam uczyc sie do TOEFL'a zeby za rok startowac do collegu, a nie robie nic w tym kierunku. To samo z cwiczeniami. Tylko siedze w tej chacie i ciagle jem. Mam bardzo duzo wolnego czasu, a tymbardziej w tym tygodniu mialam go az nadto. Co z tym zrobilam? ZMARNOWALAM. Musze sie wziac za siebie. Musze sie w koncu zmotywowac w sobie. Zrozumiec, ze poki co musze siedziec w tej Georgii i ze ten czas trzeba jakos sensownie spozytkowac. W koncu jestem w USA i chce zaczac nowe zycie. A nie zrobie tego siedzac na tylku i gapiac sie przez okno albo w ekran komputera. Od jutra obiecuje sobie, ze:
  • zaczne codziennie skakac na skakance
  • w tygodniu cwiczyc z Ewa Chodakowska
  • nie bede jadla nic co mozna przygotowac w mikrofali
  • nie bede jadla bogatych w cukier platkow na sniadanie
  • nie bede zjadac dzieciom slodyczy :P (tak, zjadlam im czekoladowe dropsy!...)
  • codziennie przez conajmniej godzine bede sie uczyc do TOEFL'a
  • codziennie bede sie uczyc angielskich slowek
  • w koncu napisze posta o mojej okolicy, ktorego obiecalam Robertowi :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz